Przepisy

Zakwas z buraków – przepis

Lubicie barszcz z uszkami? Czy może nie gości na Waszym wigilijnym stole? U mnie to podstawa i zdecydowanie ulubione danie. Czekam z niecierpliwością, aż nim rozpocznę świąteczną ucztę! Pamiętam, że podczas świąt często brakowało czasu na gotowanie barszczu. Niech pierwszy rzuci burakiem ten kto nigdy nie jadł barszczu z torebki czy kartonu! Z biegiem lat i większym doświadczeniem w kuchni zdecydowałam, że tak być nie może i moje ulubione danie powinno być potraktowane z szacunkiem. Od kilku lat gotowanie barszczu na zakwasie to moja tradycja. Uwielbiam ten moment, gdy gotuje się z dodatkiem majeranku, jabłka, warzyw i suszonych grzybów. Podstawą barszczu jest zakwas, który na marginesie piję kilka razy w tygodniu i jestem jego fanem! Kto zna mnie osobiście wie, że lubię wszelkie napoje fermentowane naukowo, ale również prywatnie. W tym roku znalazłam czas i przygotowałam go własnoręcznie, mój jest już prawie gotowy. Jak nastawicie go w ciągu kilku dni to zdążycie przed Wigilią, a jeśli nie? Nic straconego. Nastawcie i pijcie w kieliszku do wina, możecie go rozcieńczyć wodą gazowaną i delektować się chwilą. Pamiętajcie o burakach z zakwasu! Świetnie sprawdzą się jako dodatek do dań czy nawet kanapek. W idei Zero waste nie wyrzucajcie ich, a wykorzystajcie! Smacznego!

Zakwas z buraków


Stopień trudności

Średni

Porcje

~1-1,5 litra

Przygotowanie

30 minut

Gotowanie

5-14 dni fermentacji


Składniki

  • 1,5 kg buraków
  • główka czosnku
  • 5 liści laurowych (u mnie liście przywiezione z Gruzji, które rwał nam gospodarz u którego mieszkaliśmy)
  • 12 kulek ziela angielskiego10 kulek pieprzu (z mojej wyprawy do Kambodży, ponoć jeden z najlepszych na świecie!)
  • ~2 litry przygotowanej, ostudzonej wody (może być letnia, woda powinna przykryć lekko buraki)
  • sól – 1 łyżeczka na 500ml wody

Przygotowanie

Buraki należy pokroić w cienkie plastry np. na mandolinie, główkę czosnku przeciąć w poprzek. W dużym (wyparzonym wcześniej wrzątkiem) słoju umieścić warstwami cześć buraków, przyprawy i czosnek, resztę buraków. W gorącej wodzie rozpuścić sól, pozostawić do ostygnięcia. Zalać buraki osoloną wodą. Czas fermentacji to około 5-14 dni. Im dłużej trwa tym bakterie obecne w zakwasie produkują więcej kwasów organicznych i staje się on bardziej kwaśny. Przykrywamy naczynie ściereczką bawełnianą bądź gazą. Zakwas możecie również zakręcić (nie bardzo szczelnie), fermentacja mlekowa przebiega beztlenowo. Dla mnie idealny jest po około tygodniu, jest już kwaśny i intensywny. Jednym słowem PYSZNY! Po odpowiednim czasie, przecedzamy i przelewamy do butelek czy słoików. Przechowujemy w lodówce.


Naczynie

Naczynie/słoik/kamionkowy garnek powinno być dość duże (u mnie swoich do kiszenia ogórków), buraki wraz z zalewą powinny stanowić 85-90% naczynia, gdyż w trakcie fermentacji będzie tworzyć się piana, to proces całkowicie normalny.

Pleśń czy kożuch fermentacyjny

Buraki i przyprawy powinny być w całości pokryte wodą, w innym przypadku na zakwasie może rozwinąć się pleśń (oczywiście wtedy wszystko wyrzucamy). Dlatego też przyprawy czy czosnek umieszczamy między warstwami buraków. Na wierzchu możesz umieścić naczynie np. kokilkę (z bezpiecznego materiału), która przytrzyma pływające buraki. Uwaga, na zakwasie może pojawić się kożuch fermentacyjny, co całkowicie normalny proces. W takim przypadku sprawdź zapach, poszukaj zdjęć w Internecie i sprawdź czy to proszony gość (kożuch) czy obcy lokator (pleśń).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *